Feeds:
Wpisy
Komentarze

Archive for the ‘Jesienny Wiatr’ Category

Witam!

Tak jak mówiłam tydzień temu, przyszedł czas na zakończenie projektu jakim był „Jesienny Wiatr”. Na początek nieco mojego smęcenia, bo potem już nikt nie będzie chciał tego czytać.

Ciekawym i dla mnie niesamowicie fajnym faktem jest to, że moją „przygodę” z „Wiatrem” zapoczątkowałam dokładnie rok temu. Tyle powstawała ta historia, konsekwentnie zajmując moje myśli, sny i wolny czas.

Z góry dziękuję mojej niezastąpionej becie, Tirze, która w potokach uczuć i niejednokrotnie łez przebrnęła przez ten tekst i sprawiła, że jego forma jest taka jak teraz i nadaje się do czytania.

Dziękuję również każdemu, kto się tutaj pojawił i poświęcił swój czas na to, by śledzić losy Zygi i Kasztana. I te podziękowania kierowane są do wszystkich, którzy komentowali i klikali gwiazdki oraz także do tych co czytali „cichaczem” nie pozostawiając po sobie żadnego śladu.

Na koniec mam nadzieję, że mimo zakończenia „Wiatru” pozostaniecie nadal ze mną i będziecie śledzić kolejne moje projekty.

Dobrze, nie przedłużam. Miłego czytania.

(więcej…)

Read Full Post »

Witajcie, witajcie!

Wróciłam do żywych! Miałam rozdział dodać zgodnie z rozpiską dopiero jutrzejszego popołudnia, ale stwierdziłam, że jestem Wam winna nieco wcześniejszą premierę. Szczególnie po takim czasie.

Oficjalnie jest to przedostatnia część „Jesiennego Wiatru” i od razu mówię, że zakończenie wrzucę za tydzień, tak by już zakończyć ten projekt i skupić się na pozostałych obecnie snutych przeze mnie historiach.

Zostaje mi życzyć miłego czytania.

I pamiętajcie o gwiazdkach na końcu tekstu oraz o komentarzach, które zawsze są mile widziane.

(więcej…)

Read Full Post »

Witajcie!

Mam dla Was dobrą i złą wiadomość.

Dobrą oczywiście jest fakt, że dziś zamieszczam nowy rozdział. Tym razem jest on już w „normalnym” raitingu, co znaczy, że wracamy z historią na ścieżkę fabularną.

Złą wiadomością jest to, że jest to już przedostatni właściwie rozdział (nie licząc dodatkowego epilogu) i jako, że nadal nie jestem pewna kilku scen końcowych, zapostowanie ostatniego rozdziału może się nieco przesunąć.

Mimo wszystko postaram wkleić część jakiegoś innego opowiadania, ale nic Wam w tej chwili nie obiecuję.

I na koniec zwyczajowo przypominam o gwiazdkach na końcu tekstu, którymi można wyrazić swoje zadowolenie, o komentarzach, które karmią wenę autora oraz o fanpage`u Facebookowym, który można polubić by być na bieżąco z aktualizacjami.

Ok, nie marudzę więcej. Miłego czytania!

(więcej…)

Read Full Post »

Dzisiejszy rodział nadal utrzymany jest w konwencji 18+. I zwyczajowo przypominam o gwiazdkach przy końcu tekstu, którymi można go ocenić oraz o  tym,  że komentarze karmią wenę autora.

Dodatkowo dodam, że można również polubić fanpage na Facebooku i być na bieżąco z każdym kolejnym rodziałem.

Miłego czytania!

(więcej…)

Read Full Post »

Dziś mała niespodzianka w postaci bardzo wczesnej godziny zamieszczenia rozdziału. Cieszycie się?

Chciałam jeszcze dodatkowo podziękować wszystkim, którzy do tej pory wzieli udział w sondzie. Nie powiem,  wyniki jednego z pytań dość mocno mnie zaskoczyły ale będzie o tym więcej w poście podsumowującym całość.

Poza tym, jak zawsze, dodam, że u dołu każdego tekstu są gwaazdki, którymi można wyrazić swoje zadowolenia z danego rozdziału – klikajcie jeśli się Wam podobało.

I jeszcze jedna rzecz. Jeśli czytacie – dajcie także znać w komentarzach – to zawsze daje siłę do pisania plus przekonanie, że autor jednak nie piszę niczego w próżnię.

Co do samego rozdziału – może to i mały spojler – ale jest on zdecydowanie dla czytelników 18+ – wnioski co może się w nim pojawić, pewnie wyciągniecie sami :).

Ok, nie wydłużam. Miłego czytania.

(więcej…)

Read Full Post »

Lipiec

– Pijemy? – Kubek z niekrytą ciekawością zajrzał do torby przyniesionej przez Zygę. Jaro udawał, że w ogóle nie ma go w pomieszczeniu, całą swoją uwagę skupiając na trzymanej gitarze. Kasztan wolno składał swój sprzęt odpinając się do wzmacniaczy, a Zyga ciężko opadł na kanapę zapalając papierosa.

– Pijemy – potwierdził basista z lekkim uśmiechem, błąkającym mu się na ustach.

(więcej…)

Read Full Post »

Zapraszam do czytania kolejnej cześci! Przypominam również o tym, że na końcu są gwiazdki, którymi można ocenić tekst oraz o tym, że komentarze karmią autora i znacznie przyśpieszają jego postępy w pracy!

Miłego czytania!

(więcej…)

Read Full Post »

Witajcie moi drodzy!

Na sam początek pragnę podziękować wszystkim, którzy tutaj ostatnimi czasy zawitali i postanowili przeczytać którykolwiek z zamieszczonych przeze mnie tekstów. Mimo, że rzadko pozostawiacie po sobie jakiś pisemny ślad waszej bytności widzę w statystykach, że pojawia się tutaj coraz więcej nowych ludzi, skierowanych z różnych źródeł.

Właściwie to chciałam też przypomnieć, że komentarze karmią wenę i autora, więc nawet parę słów jest dla mnie niezwykle ważne i motywuje mnie silnie do działania. Mogą być to również słowa krytyki, konstruktywna zawsze pozytywnie rzutuje na wszelaką twórczość.

Na koniec dodam, że pod tekstem są gwiazdki, które także można klikać w ramach aprobaty. Zawsze coś, prawda?

Dobrze, nie przedłużam i już przedstawiam Wam kolejny rozdział „Jesiennego Wiatru”. Miłego czytania!

(więcej…)

Read Full Post »

Druga połowa maja

 

Nie wiedział od czego zacząć.

Gdy rano wysyłał do Zygi wiadomość, miał w myślach ułożony cały plan rozmowy. Nie chciał wyjść na zdesperowanego, mimo tego, że tak właśnie się czuł, I taki właśnie był. Po drodze kupił piwo i fajki, nie za drogie – takie na jakie było go w tej chwili stać. Teraz siedział razem z nim w ich ulubionym miejscu nad Odrą, próbując jakoś nie zwracać uwagi na ciężkie milczenie i napiętą atmosferę wiszącą w powietrzu.

(więcej…)

Read Full Post »

– Może chcesz zupy? – Zyga uniósł głowę znad książki, spoglądając na swoją rodzicielkę, krzątającą się po obszernej, przestronnej kuchni, której zdecydowanie przydałby się remont. Tapeta przy rogach pomieszczenia widocznie pociemniała, sufit pożółkł od gotowanych na kuchence potraw a bladobrązowe linoleum w wielu miejscach było przetarte i pomarszczone. Mężczyzna westchnął cicho.

(więcej…)

Read Full Post »

Older Posts »