Ha! Witajcie!
Moje wcześniej zapowiedziane plany nieco się zmieniły.
W pracy dostałam lekko nieprzyjazny grafik i brak czasu zaatakował ze wszystkich sił. Jednak udało mi się zmontować kolejny rozdział tak „Galopu” jak i „Ciszy”. Jako, że ta druga jest nieco krótsza to postanowiłam zamiast „Galopu” zaserwować Wam właśnie ją.
Mam nadzieję, że się cieszycie.
Ja na pewno, bo w końcu coś się ruszyło.
Dobrze, nie przedłużam więcej. Jak zwykle miłego czytania i nie zapomnijcie o gwiazdkach na końcu jeśli się Wam spodoba.
Ach tak… niestety rozdział ten nie był poddany korekcie, więc jest w mocno raw-owej wersji.